Pogoda i tak przegniła, więc było chodzone po bagnach.:
I jeziorach schowanych w lesie. Trudno orzec, co mocniej dołuje.:
Tym chętniej folguję pogodnym wspomnieniom. Historia malarstwa zna motyw wędrowny o nazwie „Et in Arcadia ego…” (I ja byłem w Arkadii). Chodzi w nim o przesłanie, iż śmierć dopada nawet mieszkańców sielankowej krainy. Oto na płótnie siedemnastowiecznego malarza Nicolasa Poussina pasterze ze zdumieniem pochylają się nad grobem niegdysiejszego mieszkańca ich szczęśliwej okolicy:
A teraz ja, nieopodal Nieborowa. „Et in Arkadia ego…”:
Detale. Płońsk. Reklama kawiarni z lepszych czasów:
Ciechanów. Brama koszar artylerii. Też z lepszych czasów:
Prasa szeroko donosi o tym, iż z notatek byłej gosposi Lennona wynika, że swoją żonę Cynthię zdradzał z Yoko Ono, pił, ćpał i dawał synkowi klapsy. Jako zaprzysięgły fan Beatlesów jestem do głębi oburzony takimi oszczerstwami. Zwłaszcza, że od tragicznej śmierci w 1980., Lennon cieszył się nieposzlakowaną opinią.
Fronda.pl jak zwykle podejmuje tematy, z których wynika wprost pożyteczna nauka moralna. Oto pewien prezenter telewizji rosyjskiej udał się z przygodnie poznaną panią do sauny. Do piwa dosypała mu narkotyk. Kiedy się ocknął, miał obcięte (fachowo) jądra. Publicysta portalu wyciąga stąd umoralniający wniosek, iż przekraczanie VI przykazania nieuchronnie wiąże się z karą. Głos forumowiczki podpisującej się Oriana 2014: „I bardzo dobrze, za zdrade po jajcach :)”.
Zawiązał się akademicki komitet poparcia Andrzeja Dudy w wyborach. Inicjatywa wyszła z Poznania. Komitet chwali się w mediach, że zebrał już podpisy 300 naukowców. Głos internauty: „I tak dla ciekawskich to w Polsce mamy: 18296 profesorów, 16027 doktorów habilitowanych i 101798 doktorów”.