Wszystkie wpisy, których autorem jest Wiesław Kot

Dog and clouds

Egzaminy, egzaminy. Dziś na egzamin stawił się magistrant, który służy w jednostce antyterrorystycznej ze swoim partnerem psem bojowym w pełnym rynsztunku. To wprawdzie wymagało osobnej zgody pani rektor, ale było niezmiernie cenne poznawczo. Twarzy pana zdającego nie mogliśmy pokazać (jednostka antyterrorystyczna), stąd tak skomponowany kadr.:

egzaminy

Poza tym – piękne chmury były dziś w Szreniawie.:

Matka Polka. Anne Appelbaum w rozmowie z Pawłem Potoroczynem

Matka Polka. Anne Appelbaum w rozmowie z Pawłem Potoroczynem:

w512-u90

Mądrego to i poczytać przyjemnie.

Cytaty:
Powiada się, że dobra literatura jest o miłości albo o śmierci. A ja myślę, że XX wiek dodał jeszcze jeden wielki temat – wolność.

Niedawno rozmawiałam z młodą angielską dziennikarką, która mówiła, że mi zazdrości, bo jak zaczynałam karierę, wystarczyło wyjechać do Europy Wschodniej, żeby było ciekawie, politycznie istotnie, z dreszczykiem i adrenalinką, ale bez realnej grozy i namacalnego niebezpieczeństwa. Dzisiaj, jak chcesz mieć karierę w tym zawodzie, musisz jechać, nie wiem, do Syrii, do Kurdystanu albo Iranu, gdzie naprawdę jest wojna, terror, przemoc. Bombardowania, porwania, więzienie, tortury. Prawdziwe niebezpieczeństwo.

Kiedy warszawiacy oprowadzają gości po swoim mieście, zawsze mówią, jak to miejsce wyglądało kiedyś, przed wojną albo w czasie wojny. I ja teraz już mam to samo. Pokazywali mi te wszystkie znaki i tablice: tu była barykada, tu egzekucja, tu mieszkał poeta. I ja teraz też to robię. To jest miasto, które żyje swoją historią cały czas. Fascynujące. W Warszawie, a może nawet w całej Polsce, musisz być kind of a visual archeologist.

Oczywiście, wszystkie te okropne doświadczenia były związane z komunizmem, jednak jak widzę, co się teraz dzieje tutaj, w Polsce, to rozumiem, że to nie była tylko komunistyczna atmosfera i komunistyczne maniery, ale że było też w tym coś specyficznie polskiego, to, wiesz, poczucie wyższości biurokratów, ta ich pogarda dla ludzi, to nadęcie. I to oczywiście istnieje do dzisiaj.

Czytaj dalej Matka Polka. Anne Appelbaum w rozmowie z Pawłem Potoroczynem

Robert Landferman, Night Will Fall

Robert Landferman, Night Will Fall, 2015:

814-P09cg5-L-UF1000-1000-QL80

Jazz awangardowy. Miejscami – do przesady.

Wiki: „Landfermann rozpoczął naukę gry na gitarze klasycznej w wieku siedmiu lat. W 1998 roku zamienił gitarę basową na kontrabas, którego uczył go Gunnar Plümer w Bonn. W latach 2002-2009 studiował pod kierunkiem Dietera Manderscheida w Uniwersytecie Muzycznym w Kolonii. W latach 2002-2004 był członkiem Młodzieżowej Orkiestry Jazzowej Nadrenii Północnej-Westfalii, a od 2003 do 2005 roku członkiem Niemieckiej Federalnej Orkiestry Jazzowej pod dyrekcją Petera Herbolzheimera. W 2008 roku był członkiem Europejskiej Młodzieżowej Orkiestry Jazzowej Europejskiej Unii Muzyki (EBU). Kontynuował naukę i warsztaty z takimi muzykami jak Mark Dresser i Mike Richmond”.