Cindy Bradley “Unscripted” (2011). Trębaczka. Smooth jazz. Gra na tej trąbce i rożku tylko z jednym jeszcze kolegą (keyboards, midi bass, programming). I wygląda to tak, że ona dmucha, a on pilnuje, żeby podkład był stabilny. Perkusja z puszki. I tak sobie to biegnie pogodnie od jednego kawałka do następnego. One się, naturalnie, nie bardzo różnią. I o to chodzi. Do samochodu, do porannej kawy, do pisania na laptopie – idealne!: