Archiwum miesiąca: luty 2017

Radio Merkury, wtorek 28 lutego 2017

Mili Państwo,
Dziś ostatki albo mięsopust, albo kozelek, w Wielkopolsce jednak raczej Podkoziołek, a to znaczy, że mamy wtorek przed Środą Popielcową , która oznacza początek wielkiego postu i początek oczekiwania na Wielkanoc. I teraz: co to się oznacza? W podkoziołek urządza się wyjątkowo huczne zabawy, bale, imprezy, domówki, bo od jutra już czas powściągliwości i umiaru. W nocy z podkoziołka na Środę Popielcową kończą się wszelkie hulanki, nawet karnawał w Rio de Janeiro. W dawnej Wielkopolsce we wtorek o północny w gospodach zjawiali się fornale z batogami. Na końcu rzemienia mieli poprzywiązywane śledzie i jak zastali jakiego pijaka nad kwartą piwa albo i wódki, chłostali tym śledziem tak długo, aż pijak odpuścił i szedł do domu pokutować.

Jutro, kto chętny, może mieć w kościele głowę posypaną popiołem. Z dzieciństwa pamiętam, jak pewna pobożna pani podeszła do ołtarza, uklękła. Celem pobrania popiołu na głowę. Podszedł ksiądz z tacą. Na tacy popiół. I obojgu pomyliło się naraz. Pobożna pani przez lata przywykła klękać przed ołtarzem i wysuwać język, bo przystępowała do komunii. Tak uczyniła i tym razem. Kapłan przez lata przyzwyczajony był w takiej sytuacji kłaść hostię na język. Zobaczył wysunięty język, zadziałał odruch i zamiast posypać popiołem głowę, posypał kobiecie popiołem język. Ona przełknęła go jednak gładko, bo to była bardzo pobożna niewiasta.

Pożółkła prasa, „Nowy Kurjer”, Poznań 1927, ogłoszenie: „Dyrekcja Okręgu Poczt i Telegrafów uprzejmie p.t. Publiczność zawiadamia, że najtańszym sposobem przesyłania żywności krewnym i znajomym jest paczka żywnościowa. (…) Paczki żywnościowe wysyła się najszybszemi połączeniami pocztowo-kolejowemi. (…) Dyrekcja nadmienia, że dziczyznę, tak pierzastą jak i osierścioną (niekrwawiącą), można nadać do przewozu pocztą bez żadnego opakowania, wystarczy na chorągiewce wypisać adres odbiorcy i chorągiewkę przymocować do wysyłanej dziczyzny. Taki sposób przesyłania ma szczególne znaczenie przy przesyłaniu na święta zajęcy”.

Słowo poetyckie na ósmą czterdzieści 28 lutego. Stanisława Nowak i wydany w zeszłym roku tomik „Żyj z poezją”, a w nim choćby wiersz o Polsce, jakże trafny, jakże wnikliwy:

„Polska to piękny i ukochany kraj
Raz była gnębiona, raz rozkwitała jako gaj.
Bardzo ciekawą miała więc historię:
Przeżywała upadek, innym razem glorię”.

Poetka się – jak widać – nie patyczkuje, nie owija w bawełnę, twardo mówi jak jest. Docenili to sponsorzy tego tomiku, który liczy sobie 44 stroniczki. Gdzie kończą się wiersze, zaczynają się foldery reklamowe hojnych darczyńców, jako to: gmina Krzęcin, powiat choszczeński, wulkanizacja opon Wolpon, piekarnia i cukiernia Nykiel, Zakład Przetwórstwa Mięsnego Ozimek, Marek Juraszek lekarz-psychiatra, Gospodarczy Bank Spółdzielczy w Choszcznie, Skup Złomu i Metali Kolorowych w Choszcznie oraz Fundacja Wspierania Kultury. Do czego doszedłby Mickiewicz, gdyby miał tylu sponsorów?!

A tak – użalał się biedak: „Ciemno wszędzie, głucho wszędzie Co to będzie, co to będzie”.

Jak powiada klasyk: „Nic. Będzie tak samo. Albo lepiej”.
Wiesław Kot

Poznam panią do spotkań

Oscarowa jazda po mediach. W poniedziałek od 7-mej rano do 21.00. A tu pan operator wykonał zdjęcia artystyczne.:

W klubie Pies Andaluzyjski prelekcja ilustrowana o rasizmie w kinie.:

Czytam: „– Wielu z was nie dorównuje Misiewiczowi intelektem! – takimi słowami szef MON zwrócił się do członków sejmowej Komisji Obrony w czasie utajnionego posiedzenia dotyczącego zmian w dowództwie armii. – Nikt go o Misiewicza nie pytał, sam z tym wyskoczył – opowiada jeden z posłów”. No dobrze, a co jeżeli minister Macierewicz ma rację?

Prasa lubelska (zaległa): Kronika Tygodnia:

„Zamość. Podczas cofania uderzył chryslerem w hondę, a następnie wziął nogi za pas. Policja zatrzymała 39-latka w mieszkaniu kolegi. Dlaczego uciekł z miejsca kolizji? Bo był pijany.

Półtora roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata próby. Taki wyrok usłyszał Edward P., wójt Radecznicy, za to, że blisko 10 lat temu, jako dyrektor szpitala psychiatrycznego w Radecznicy składał kobietom niedwuznaczne propozycje w zamian za pracę. Sąd Okręgowy w Zamościu prawomocnie potwierdził ustalenia prokuratury.

Poznam panią 45-60 lat, do spotkań, potem czas pokaże. Mam 57 lat.

Poznam panią do 50 lat. Warto.

Skrzydełka są pozornie najmniej atrakcyjną częścią kurczaka, a jednak mają w sobie to „coś”.

Czym różni się mężczyzna od telefonu? Niczym. Albo pomyłka, albo zajęty, albo poza zasięgiem.

Ojciec do syna:
– Jak tam postępy w szkole?
– W porządku. Kontrakt z piątą klasą przedłużony na następny rok”.

Radio Merkury, poniedziałek 27 lutego 2017

Mili Państwo,
Dziś Międzynarodowy Dzień Niedźwiedzia Polarnego obchodzony w ramach akcji ratowania niedźwiedzi polarnych zagrożonych wyginięciem. Jak to stało w naszym narodowym arcypoemacie?

„Głupi niedźwiedziu! gdybyś w mateczniku siedział,
Nigdy by się o tobie Wojski nie dowiedział;
Ale czyli pasieki zwabiła cię wonność,
Czy uczułeś do owsa dojrzałego skłonność,
Wyszedłeś na brzeg puszczy, gdzie się las przerzedził,
I tam zaraz leśniczy bytność twą wyśledził,
I zaraz obsaczniki, chytre nasłał szpiegi,
By poznać, gdzie popasasz i gdzie masz noclegi;
Teraz Wojski z obławą, już od matecznika
Postawiwszy szeregi, odwrót ci zamyka”
Ach, będzie się działo!

Luty, wiec chciałem zapodać jakieś sensowne przysłowia meteorologiczne na bieżący miesiąc, ale z tym bieda, bo przysłowia albo się wykluczają, albo każde mówi o czymś zupełnie innym. Przykładowo: „Gdy bez wiatrów luty chodzi, w kwietniu wicher nie zawodzi” i zaraz za tym: „Luty, szykuj buty, bo nadejdą deszcze, pluty”. Ale z naszymi przysłowiami tak to już jest. Z jednej strony: „Miłość jest ślepa”, z drugiej: „Widziały gały, co brały”. Z jednej: „Co za dużo to niezdrowo”, z drugiej: „Od przybytku głowa nie boli”. Z jednej: „Oszczędnością i pracą ludzie się bogacą”, z drugiej: „Pracuj, pracuj, garb ci sam wyrośnie”. Poza tym klasyk powiada, że jak by ciężką pracą można się było wzbogacić, to najbogatsi na świecie byliby niewolnicy harujący w kamieniołomach.

I już prasa wielkopolska . Pismo „5 groszy” , w podtytule „Dziennik Narodowy: przez pracę do potęgi narodu”, rok 1935. Z tym, że ów „dziennik narodowy” pracy poświęcał dziwnie mało uwagi, za to lubował się w nowinach typu: „Między Antonim Przedwojskim z Głowna, a jego ojcem dochodziło w ostatnim czasie do awantur, które kończyły się tem, że wyrodny syn obijał ojca. Podczas ostatniej bójki Przedwojski odgryzł ojcu ucho. Wyrodnym synem zajęła policja”.

I dalej: „W niedzielę Towarzystwo Krzewienia Kultury z Topoli Wielkiej urządziło tradycyjne dożynki. W toku zabawy jeden ze znanych awanturników, niejaki Konarek z Gorzyc Małych, i Dolata z Topoli Małej pobili się, pociągając innych za sobą. Zabawę przerwano. Jest kilku lżej i ciężej rannych nożami. Na drugi dzień awanturników aresztowano”.

No i kilka ogłoszeń drobnych z poznańskiego „Nowego Kurjera”:

Dla słabych i chorych wina naturalne, pokrzepiające w niezrównanym wyborze polecają Nyka & Posłuszny. Wrocławska 33.

Odciski usuwają szybko plasterki pod nazwą „Raz, dwa trzy”.

Masage-Roller „Salome”, cena 18 zł. Ręczny aparat do samomasażu całego ciała, przeciw otyłości, odmładza, uszczupla bez dyety.

Szofer z dobremi świadectwami poszukuje posady zaraz lub później.

Pragniesz spokoju, dobrej zakąski, doborowej wódki – jedynie w probierni Hartwig Kantorowicz, 27 Grudnia 5.

Mężczyzna w średnim wieku nawiąże dla wymiany myśli z braku znajomości z miłą i sympatyczną panienką. Dyskrecja zapewniona.

Cóż, pozostaje mieć nadzieję, iż ogłoszeniodawca wymienił dyskretnie myśli z jakąś panienką, bo, jak powiada klasyk, „Panienka uparta, trzech groszy niewarta”.

Co swoim niewątpliwym autorytetem potwierdza –
Wiesław Kot

Tu byłem. Kościuszko

Zaległości. Lublin się europeizuje, że trudno nadążyć.:


Obok ogrodu botanicznego jest miły hotel. Zawsze się w nim zatrzymujemy. :


Na korytarzu hotelowym klatka z papugami. Wieczorem zakrywają ją pokrowcem, papugi śpią, jest cisza. Ale rano pokrowiec zdejmują i papugi tak dają czadu, że i za grubymi drzwiami trudno się skupić.:



Puławy. Pałac.:


A na pałacu – :


Taka tablica powinna być pod Racławicami!

Romek Rogowiecki przysłał zdjęcie zrobione na korytarzu na Myśliwieckiej.:


Zaległa prasa – Kurier Lubelski.
„Lublin. Nowy most na Bystrzycy stoi już na własnych nogach.
Brat posłanki skazany. Nazwał Hitlerem kandydata na wójta.
Czy blokada nielegalnego parkingu przy ul. Rusałki jest legalna? Sprawdzi Straż Miejska.
Towarzyskie:
Karolinka, raniutko.
Amore, koło Puław.
Inne:
Pranie pierza, wyrób kołder i poduszek z puchu, pierza, anilany, renowacja i przeróbki pierzyn. Pierze każdego klienta czyścimy osobno”.
Tygodnik Nie:
„Wojciech Cejrowski nazwał ministra Błaszczaka głupkiem. Nie zgodzić się z tym stwierdzeniem trudno, zgodzić się z Cejrowskim też niełatwo.
Na rynku jest już dostępny globus Polski. Co to za głupoty? Przecież Polska jest płaska.
31-letni mieszkaniec powiatu parczewskiego postanowił popełnić samobójstwo. Użył młotka, którym walił się w głowę. Sposób okazał się nieskuteczny, zatem mężczyzna postanowił się powiesić. Przeszkodzili mu w tym policjanci z Radzynia Podlaskiego, powiadomieni przez przechodnia, który opowiedział im o facecie walącym się w łeb młotkiem.
46-letni mieszkaniec gminy Serniki próbował ukraść butelkę wódki ze sklepu w Lubartowie. Złapany na gorącym uczynku, na oczach zdumionych ochroniarzy i klientów opróżnił butelkę duszkiem. Zaraz potem zaczął tracić przytomność i został przewieziony do szpitala. 10 godzin po zdarzeniu miał blisko 5 promili. Rekordzista okazał się człowiekiem skromnym. Zdumionym policjantom oświadczył, że to wyjątkowe osiągnięcie nie jest w jego przypadku niczym nadzwyczajnym; miał już w życiu lepsze wyniki.”

Powrót do pędzla

Trochę nowych twarzy. Sławny pisarz i sławny pianista w wersji Karnego.:

Mniej sławni Żydzi z Tykocina.:

Napis na furcie klasztoru prawosławnego w Supraślu.:

Pożegnanie z Terespolem.:

Pytanie – w jakim (znanym!) polskim filmie pojawia się Terespol i jaki ma związek ze śledziami?

Zaległa prasa regionalna. „Nowiny Suwalskie”. „Choć trudno to sobie wyobrazić, ale na alkohol ludzie wydali w Suwałkach w 2016 r. jeszcze więcej pieniędzy niż w latach poprzednich. Gdyby wykonać proste obliczenie, okazałoby się, że jeden suwalczanin, wliczając w to noworodki, przeznaczył w ciągu roku na wódkę, wino i piwo ponad 1,2 tys. zł. Czyli miesięcznie – ponad 100 zł. W 2016 r. suwalska izba wytrzeźwień odnotowała 1904 pobyty. W tym przypadku przyjmuje się jednostkę (a nie osoby), gdyż niektórzy bywali w tym miejscu po wiele razy”.

„Nasza sonda. Czy i jak świętujesz walentynki? Henryk Zamojda, emeryt: Bardzo kocham swoją żonę i cały czas staram się być dla niej miły, ale w Walentynki nadskakuję jeszcze bardziej. A to herbatkę zrobię, a to w rączkę pocałuję. Prezentów nie kupuję, bo mnie nie stać”.

Nie wiem, czy tylko mnie śmieszą takie tytuły: „Poszły inną drogą, ale wróciły do pędzli”.

Oferty pracy: „Sprzedawca. Słobódka, powiat suwalski. Wynagrodzenie brutto od 2100 PLN. Wykształcenie: brak lub niepełne podstawowe.

Pracownik produkcji pędzli. Suwałki. Wynagrodzenie brutto od 2000 PLN. Wykształcenie: brak lub niepełne podstawowe. Umiejętności i uprawnienia: pracowitość, staranność, umiejętność pracy w zespole.

Magazynier. Suwałki. Zakres obowiązków: prace magazynowe. Wynagrodzenie od 2050 PLN. Wykształcenie: brak lub niepełne podstawowe. Inne wymagania: mile widziana książeczka do celów sanitarno-epidemiologicznych.”

Wymiana zdań między czytelnikami portalu Niezależna.pl.: „PiS chyba nie ma co liczyć na świerzy narybek, jedynie stare szczupaki wracają”

„a co ciebie Klawiszczomania obchodzi mój błąd ortograficzny, kim ty jesteś aby wytykać mi błędy I wyzywać. Czy jesteś moim nauczycielem ? Dałeś dowód swego niskiego wychowania kulturalnego I chamskiego traktowania innych ludzi tylko dlatego że popełnili błąd ortograficzny. Ty nie masz najmniejszego szacunku dla innych ludzi I najprawdopodobniej uważasz siebie za najmądrzejszego na ziemi. Idż I kultury osobistej się gdzieś naucz”.

Jak to w rodzinie…