Zacznij od Bacha…

 

Koncerty Brandenburskie są na każdą pogodę. Zabawne, że były rodzajem łapówki dla margrabiego Brandenburgii, w zamian za spodziewaną stałą posadę (Bach miał do wyżywienia sporą gromadkę dzieci). Margrabia jednak dzieło kompletnie zlekceważył, posady nie dał. Po jego śmierci zapis nutowy znaleziono w kufrze pełnym nut i sprzedano za 24 grosze, czyli za pół darmo. A tu jeszcze Gałczyński się nimi nasładzał:

Jest w domu lichtarz nieduży
z wysoką świecą szkarłatną;
ona do koncertów służy,
do dźwięku dodaje światło.

Ty ją zapalasz w godzinie
muzycznej i płomyk świeci
w chwili gdy z głośnika płynie
Koncert Brandenburski Trzeci.

Radość jak poważny taniec
przesuwa swój cień po ścianach.
I pada świecy pełganie
na twarz Jana Sebastiana.

Pieśń V

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *