Wróćmy na jeziora

Nie wytrzymałem gdzieś tak koło 19.00. Rzuciłem w cholerę to klepanie w klawiaturę i obszedłem Jezioro Jarosławieckie.:

p1

p2

p3

p4

Tygodnik Nie: „Naukowcy z Norwegii odkryli, że regularne chodzenie do kościoła obniża ciśnienie krwi u osób cierpiących na nadciśnienie tętnicze. Osoby z za niskim ciśnieniem zapraszamy na mszę ks. Międlara.
Na wyspie Fionia w Danii młody Irakijczyk wszedł na dach ośrodka dla uchodźców i groził, że się wysadzi. Zerwała z nim dziewczyna. Trudno żyć, gdy wszystko przypomina ci miłość: śmietnik, psie gówno, dziwki na rogu”.

Jerzy Zelnik wydał autobiografię, w której sam siebie pogrąża, choć nikt go o to nie prosił. Pisze o swoim małżeństwie w jakże znanej stylistyce: „W cierpliwym budowaniu wspólnego świata nie pomagały też moje obowiązki zawodowe, ciągłe wyjazdy. A moja, jeszcze nieopanowana, młodzieńcza namiętność kilkakrotnie skłoniła mnie do złamania przysięgi wierności.” Internauta: „Tłumaczę na polski: Jak żona nie widziała, ja, dziwkarz rżnąłem laski na prawo i na lewo”. To chyba trafne tłumaczenie.

Głos na Niezależna. pl. Cytuję, bo dawno już chciałem napisać coś podobnego.: „Bardzo śmieszy mnie pojęcie >salon<. O >Salonie< czyli mediach powiązanych z rządem PO i mających z tego powodu finansowe korzyści, dużo pisze Rafał Ziemkiewicz, ze swojego 100-metrowego mieszkania w prestiżowej dzielnicy Żoliborz. O >Salonie< dużo pisze Pani Kania, >przyjaciółka domu Dochnalów< której Dochnalowie pożyczają pieniądze bez procentu (cytuję tu orzeczenie sądu, który uniewinnił Kanię z zarzutu wyłudzenia tych pieniędzy). O >Salonie< Dużo pisze redaktor Sakiewicz, którego GPC została zaprenumerowana przez wszystkie możliwe ministerstwa i urzędy. O >Salonie< dużo piszą Karnowscy, których ludzie mają dziś intratne umowy z TVP. O >Salonie< dużo piszą też Czabański i Lichocka, którzy chcą wysiudać Karnowskich z TVP i przejąć tę kasę dla swoich ludzi. Salon, salon, salon – o ile to słowo miało jakieś znaczenie, kiedy u władzy było PO a GW była beneficjentem reklam i prenumerat rządowych, o tyle dziś jest puste, gdy używają go obecni beneficjenci aktualnej nomenklatury”.

Jeden komentarz do “Wróćmy na jeziora

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *