Wróćmy na jeziora

Koniec odsłuchiwania „Domu cichej śmierci” Kosteckiego. Rzecz toczy się w rodzinie słynnego angielskiego antropologa, w jego willi na przedmieściach Londynu. Umowa jest taka, że – oczywiście – wszyscy mówią po angielsku, tylko dla ułatwienia podane to zostało po polsku. Ale czasem mówią po angielsku jeszcze bardziej. Córka o ojcu (mniej więcej): „Przecież wiesz, jaki jest daddy.” I rozmówca za chwilę odpowiada, że „daddy jest o’kay.”

Dzisiaj był ćwiczony Edgar Alan Poe:  „Morderstwo na Rue Morgue”, „Czarny kot” i podobne. Dziwnie to współgrało z ponurą pogodą. Z obowiązku podaję, że jezioro Kociołek (mam już torsje, gdy je widzę) wyglądało wtedy tak:

Jak ten czas zapieprza. Zboża – do niedawna zielone – dostają już pierwszej pozłoty. Za chwilę żniwa, tuż po nich Wszystkich Świętych, Wigilia…

Po południu Sołacz, poznańska dzielnica parkowo-willowa. Lipy w rozkwicie:

Dzielnica jest stara. Nic dziwnego, że zachowała się tu historyczna informacja o nazwach ulic na jednym ze skrzyżowań. Typuję późny wiek XVII.

Freddie Hubbard (trąbka)z płyty „Outpost” z 1981, kiedy jazzman był w najlepszej formie. Słuchałem wczoraj w markecie (Dorota na zakupach). Wybrałem jednak nieszczęśliwie stolik w kawiarni. Obok jakiś facet nadawał przez mikrofon na temat promocyjnych zakupów. Tu uduchowiona trąbka, a tam obniżki, promocje, okazje. Czy kulturalny człowiek nie ma już całkiem gdzie się schronić? Dzisiaj więc powtórka.

Garść aforyzmów z dawnych wieków. Zawierają bezcenne dziedzictwo przodków:

Jan Fedorowicz (1811 – 1870)
Bydląt wiele, ludzi mało.
Ludzie dzielą się na ludzi i zwierzęta, kobiety na kobiety i gęsi.

Władysław Walenty Fedorowicz (1845 – 1918)
Nie ma nic zupełnie dobrego ani zupełnie złego, zawsze tylko lepsza lub gorsza miernota.

Jan Ignacy Niecisław Baudouin de Courtenay (1845 – 1929)
Znakomita większość ludzi znajduje się w stanie chronicznego przyćmienia umysłu.

Aleksander Świętochowski (1849 – 1938)
Mężczyzna zakrywa swoje pochodzenie od małpy rozumem, kobieta strojem.
Często kształcenie kobiet jest szczepieniem gruszek na wierzbie.
Kobieta nieukształcona cierpi nie dlatego, że nie posiada wiedzy, ale dlatego, że nie może więcej mówić.
Gdy kobieta spostrzeże, że nie podoba się nikomu, zostaje dewotką w nadziei, że podoba się Bogu i wszystkim świętym.
Wzorowy policjant spisując protokół ze swego aresztowanego ojca przede wszystkim go zapyta, jak się nazywa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *