Stary i głupi

Pobyt w Licheniu, w duchowej stolicy Polski, długo jeszcze będzie gościć we wspomnieniach. Wrażenia głębokie i niezatarte. Dziś na zdjęciach przykłady wzruszającej troski tamtejszych duszpasterzy (księża marianie) o pielgrzymujące rzesze.

Tak nawiasem, podobno to miejsce posiadało szeroko znana świątynie i miejsce pielgrzymkowe już za czasów pogańskich. Na wysepce na pobliskim jeziorze stała świątynia, w której odbywał się kult Złego. Jego symbolem był ociosany kamień. Książę Ciemności w języku Prasłowian nazywał się „Licho” (złe). I jemu to właśnie składano tu ofiary podczas orgii. Stąd nazwa Licheń. I patrzcie Państwo. Imperia poupadały, religie się pozmieniały, a ludzie jak gdyby nigdy nic – ciągle pielgrzymują.

W Koninie na ulicy podchodzi do mnie sterana życiem dama. Co samo w sobie dziwne, bo jestem w szarej kurteczce, z plecakiem na ramieniu. Zazwyczaj podchodzą, gdy idę w garniturze na wykłady (jak ma na garnitur, to znajdzie i na jałmużnę). Więc ona podchodzi i prosi o trzy złote. A w oczach jej widzę natężone pragnienie. Daję dziesięć złotych i zaraz orientuję się, że wobec jej pragnienia dałem zaledwie połowę tego, co dać należało. W moich stronach się mawiało: taki stary, a taki głupi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *