Radio Merkury, czwartek 4 sierpnia 2016

Mili Państwo,

trwają Światowe Dni Młodzieży, więc zapodajemy pouczenie Huberta Jacksona: „Ufaj Bogu, ale samochód zamykaj” .

Sięgamy do korzeni, mieszanka PRL-owska. Rok  1957 reklama Totolotka w satyrycznym tygodniku „Szpilki”: „Od każdego wedle jego możliwości – każdemu według jego skreśleń”.  Satyryk Jacek Janczarski, ten od pana Sułka i pani Elizy: „Józek nie bardzo nadawał się do jakiejkolwiek rozmowy, bowiem pierwszych dziesięć piw wypił dzisiaj bez przyjemności”. Piotr Skrzynecki, założyciel Piwnicy Pod Baranami został obudzony o siódmej rano. Budzi pan Kazio z pobliskiej meliny: „Panie Piotrze, widzi pan te kije? Będziemy nimi drażnić małpy w zoo i jakoś nam dzień zleci”. Ogłoszenie prasowe „Emerytowany urzędnik kolejowy przyjmie do reperacji lokomotywy”. List synka z kolonii: „Kończę, bo Władzio właśnie znalazł niewypał i idziemy go rozbroić”. Kisiel, felietonista Tygodnika Powszechnego je obiad w pociągu, w Warsie, podchodzi kolega: „Czemu jesz bez wódki, jak pies?”. Całą epokę później rysunek Mleczki. Menele siedzą przy tanim winie pod wiejskim sklepem. Podjeżdża super wóz. Playboy i ekstra laska. Playboy kupuje wodę gazowaną, odjeżdżają. Menel do menela. Patrz: piją wodę, jak zwierzęta.
Haiku doby PRL-u
Kiedyś cesarz Hirohito
Dostał trypra. Dobre i to.

Z cyklu przysłowia amerykańskie: Jedyna para naprawdę dobrana to para skarpetek, a nawet i ona nie zawsze.

Lato bywa obyczajowo wątpliwe, więc na liczne zapytania słuchaczy odpowiadamy, co żony różnych narodów mówią, gdy mąż przyłapie je  z kochankiem.
Niemka: Johan, to ty? Nie wykonujesz swoich obowiązków, więc musiałam poszukać następcy.
Francuzka: Jean, to ty? Choć na trzeciego, będzie ciekawiej.
Rosjanka: Iwan, eto ty? Ubij mienia, ja rozpustnica.
Polka: Janek, to ty? Co ty sobie o mnie teraz pomyślisz?
Pytanie, co w takiej sytuacji mówi kobieta wyznania mojżeszowego.
Icek, to ty? No to z kim ja leżę w łóżku?

Zasłyszane na randce. Dziewczyna: Czy chciałbyś zobaczyć, gdzie mi robili operację? Chłopak: Nie, nie cierpię szpitali.

Dobija nas co dzień liczba ofiar wypadków samochodowych. Bardzo często idiotycznych. Fernandel, francuski komik sprzed pół wieku: „Kto ma pieniądze ten kupuje samochód, a kto ich nie ma, musi umrzeć w inny sposób.”

No, to ja wyprzęgam –
Wiesław Kot

radiomerkury

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *