Ksawery przywiał zamieć. Więc stareńka piosenka o śniegu z Kabaretu Starszych Panów. Śpiewała i Maryla. Ale ja wolę duet Anny Marii Jopek z podłożonym śp. Przyborą. Może dlatego, że zasiadałem niegdyś w jury konkursu na najlepszy polski teledysk. Obradowaliśmy długo w noc i w oparach. Organizatorzy byli gościnni nad wyraz. I mnie – jak już pobrałem – bardzo spodobały się te ckliwe widoczki typu „christmas”. I tak zostało.