Nie było, a jest

Czytam o rozmaitych metodach twórczych kompozytorów. Oczywiście, nic się nie pokrywa – każdy wybitny twórca pracował inaczej, uprawiał odmienne rytuały. Pytają Witolda Lutosławskiego o inspirację. „Zachodzi pytanie, czym jest inspiracja. Na to oczywiście trudno jest odpowiedzieć. Można tylko ten stan opisać. Jest to stan, w którym człowiek nabywa, z niewiadomych przyczyn, większych sprawności niż wynosi jego przeciętna. W jego wyobraźni powstają twory, które w niej przedtem się nie znajdowały. Najprościej moment taki opisać można w ten sposób, że nagle nabiera się świadomości istnienia czegoś, czego przed chwilą nie było.”
Tak: „coś, czego przed chwilą nie było”. Wydaje się, że bardzo prawdziwe i dość uniwersalne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *