Przed nami byli inni blogerzy – i to na długo zanim wynaleziono Internet. Swoje posty pisywali na kawiarnianych serwetkach, czasami, po latach, wychodziło to w formie książki. Co się przydarzyło wybitnemu krytykowi i publicyście Krzysztofowi Mętrakowi. Jednakową miłością kochał film, literaturę i wódkę. Ta ostatnia miłość okazała się najsilniejsza. Krzysztof miał 48 lat.
„Dziennik 1969-1979”
Rok 1969
- Napis na szalecie publicznym w marcu 1968: „Pederaści do Izraela”.
- Dewiza komunistów wobec intelektualistów: „Mądrej głowie dość pałką w łeb”.
- Janusz Kondratiuk o Paryżu: czy byliśmy w muzeum? Raz byliśmy, bośmy myśleli, że to restauracja.
- W Kopenhadze zapytano Andrzeja Wajdę, co symbolizuje biały koń (w „Popiele i diamencie”). Wajda odpowiedział: „Była noc, gdybym pokazał czarnego konia, byłoby go trudno zobaczyć”.
- Pomysł Tadeusza Borowskiego: pragnąłby napisać powieść o tym, jak dwoje ludzi w okupacyjnej Warszawie pędzi bimber i żyje w dostatku i w szczęściu.
- Stacja benzynowa: jest benzyna? Nie ma. Awantura. „Co się pan awanturujesz, czy to ja z „Aurory” strzelałem”?