http://www.youtube.com/watch?v=QjHUZYjwskU
To nieocenione qui pro quo. Na poczcie był przeciąg, zwiał i pomieszał paski dalekopisu. Ale ten dalekopis – toż to krzyk techniki!
Po wojnie też mieliśmy film na podobny temat i też była panienka z poczty: „Zbrodniarz i panna”. „Dziewczyna z Kamocka” No i Cybulski, Krzyżewska, Pawlikowski, Wiśniewska, Lutkiewicz…
W scence budapeszteńskiej Fryderyk Jarossy, najbardziej znany Węgier w ówczesnej Polsce.
Ćwiklińska jako gderliwa żona. Ona się od tego już nie odkleiła.
Michał Znicz i wiecznie nastroszony wąsik.
Aleksander Żabczyński – amant jak z żurnala.
I piosenki z chwytliwym refrenikiem.
Czyli wszyscy w domu.