Dwaj niedopasowani gliniarze. Tyle, że w Paryżu. Nieuchronne wskazanie na „Gliniarza z Beverly Hills”. Zgłasza, że czarny gliniarz ma sygnał komórki z melodią z tego filmu.
Taki układ, że jednego lubi się razu, a drugiego od razu – nie. Ten zza biurka pojawia się na miejscu zbrodni. Zdziwieni koledzy pytają: „Przegrałeś jakiś zakład?”
Przedmieścia Paryża, które mają być siedliskiem bandytyzmu i narkomanii – wyglądają lepiej niż nasze osiedla z wielkiej płyty.
Czarnoskóry gliniarz nazywa się Osman, ale i tak wszyscy nazywają go Osama.
Nieobliczalni / De l’autre côté du périph, reż. David Charhon, 2012