Co do wypowiedzi abp. Michalika w sprawie molestowania przez księży taką mam refleksję. Nasze życie jest szare, nudne. Czasem jakiś biskup chlapnie coś, co sprawi, że bodaj na chwilę staje się ono kolorowe. Więc w naszym interesie leży: Niech jak najwięcej biskupów mówi jak najwięcej!
W Poznaniu mają zlikwidować squot na rogu Paderewskiego i Szkolnej. Jego mieszkańcy wywiesili tablicę z pytaniem: „Co chciałbym zrobić, zanim umrę?” Odpowiedzi nie porażają: „Odegrać się na byłym chłopaku”, „Zobaczyć Pekin”, „Wykąpać się nago w Warcie”.
To jak z tymi, co za komuny wygrywali milion w totka. Nie mieli zupełnie wyobraźni, co zrobić z taką górą pieniędzy. Mówili, że jak dotąd mieli jeden telewizor, to teraz chcieliby mieć trzy…
W „Fakcie” materiał pod tytułem „Doda pokazała pupę”. Wróżę mu co najmniej takie samo zainteresowanie jak wypowiedziom abp. Michalika o pedofilii duchownych.
Jaja nieustające. Awantura o to, jak ma wyglądać nagrobek na mogile Jana Karskiego w Waszyngtonie. Pamiętam: Karski jest w Warszawie, lata 90-te. Wiemy, kto to, jaki jest jego wkład w próby zapobieżenia holocaustowi. Siedzimy w gabinecie w warszawskiej Victorii. Karski opowiada. Relacjonuje jedną z najważniejszych rozmów, do jakich doszło w XX wieku. Był w getcie, był w obozach. Teraz, latem 1943, siedzi naprzeciw prezydenta Franklina Delano Roosevelta i opowiada. Na to Roosevelt: „- I can’t belive you”. „- Ależ panie prezydencie, za tym człowiekiem stoi powaga Rządu Emigracyjnego…” – prostuje ktoś z boku. Na to Roosevelt: „I didn’t say: I don’t belive. I said: I can’t belive”. Holocaust nie mieścił mu się w głowie. I nie przyspieszył utworzenia drugiego frontu. Skutkiem tego zgładzono może milion, może dwa więcej.
A my tego słuchamy po dobrej kolacji, w głębokich fotelach w „Victorii”.
Filip Chajzer (syn starego Chajzera i starej Chajzerowej) na targach mody pytał zastanych tam znawców o kolekcje takich projektantów jak Hans Kloss. Ci mówili tak albo siak, ale zawsze pewnie. Bezmiar idiotyzmu branży modowej jest nam znany. Ale też proszę pamiętać, że Kloss zawsze paradował w mundurze nienagannie zaprasowanym. Uważano, że mundury armii niemieckiej były najlepiej zaprojektowanymi mundurami na świecie. Mundury dla SS projektował nie kto inny jak sam Hugo Boss.
A polscy żołnierze (taki Siemion) zawsze wymięty i złachany… Mundurami pancernych można by podłogę wycierać.
Bronisław Cieślak kończy 70 lat. Pracował w kryminalnej, więc w latach 80-tych uchodził. Milicjant arogancki, wyszczekany… Zarobiłem na nim nieco, bo przygotowywałem książeczki, które towarzyszyły którejś kolejnej, kioskowej edycji serialu „07 zgłoś się”. Mój ulubiony cytat: „Funkcjonariusz milicji? Na wódkę? W biały dzień? W godzinach pracy? Z największą przyjemnością!”