Chris Potter „Imaginary Cities” (2015). Potter na kilku saksofonach. Improwizuje. Melodię podaje kwartet smyczkowy. Sporo fortepianu, miłe gitary. Jest i partia na wibrafonie. Płyta bardzo liryczna, wyważona, delikatna. W sam raz na deszczowe popołudnie. Jak dziś.: