Haeven, I mean haeven…

Wczoraj Szamotuły. Wacława z Szamotuł, niestety, nie ma w domu.:

n1

W kwestii Muz – najbardziej pyszni się X-ta.:

n2

Orły różnie. Bywają umiarkowanie optymistyczne.:

n3

Bywają takie, które dostały mocno po dziobie.:

n4

W przytulnym parku rzeźba czarownicy (Dorota z prawej).:

n5

W kościółku same starsze panie. Na stoliku wyłożono ulotki z gotowymi formularzami do przekazów pieniężnych oraz książkę. Domyślam się, że oba rodzaje druków z myślą o tych starszych osobach.:

n6

Dorota kisi ogórki. Będzie więc czym zagryzać. Teraz trzeba myśleć o tym – co!:

n7

Właśnie wypchnąłem większą robótkę piśmienniczą, która trzymała mnie w fotelu zdecydowanie nazbyt długo. Więc – różowo!:

n8

Pewna pani była w niebie i wróciła. Teraz na portalach wyznaniowych opisuje muzykę, którą słyszała po drugiej stronie: „Piękno tej melodii przewyższało wszystkie symfonie i dzieła wszystkich kompozytorów żyjących tu na ziemi. W porównaniu z nią nawet najpiękniejsza ludzka muzyka brzmiałaby jak gra dziecka na blaszanym bębenku”.
Nurtowało mnie to od dawna. Czegóż tam słuchają w Niebie? Pani pisze, że to muzyka piękniejsza od „wszystkich symfonii”. Mnie by wystarczyło, żeby kawałek był choć trochę ładniejszy niż symfonia „zegarowa” Haydna i już byłbym szczęśliwy.

Bp Tomasik z Radomia ostrzega, że nadchodzi „zmiana definicji modelu rodziny”, co będzie miało opłakane skutki. Internauci się zgadzają: „Przecież to oczywiste, że wszystkie rodziny pod wpływem zmiany definicji modelu rodziny zaczną żyć zupełnie inaczej. W krótkim czasie nastąpi olbrzymia fala rozpadu życia rodzinnego wywołanego zmianą definicji modelu rodziny. Tylko poprawna definicja modelu rodziny jest podstawą udanego życia rodzinnego”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *