Krzysztof Mętrak, Dziennik 1969-1979
Rok 1972
- Artur Międzyrzecki kiedys ośmieszył się na słynnym „lutowym” zebraniu ZLP czytając: „Kiedy to mówię, głos drży mi ze wzruszenia…”
- Trochę ze mną tak jak z Karin Stanek. Kiedyś mistrz Polski juniorów. Przechodzi do seniorów i wysiada…
- Na Soborze Trydenckim teologowie ustalili – znikomą większością głosów – że kobieta ma duszę.
- Ktoś: pamiętaj, żadnych szaleństw, tylko wódka.
- Odkrycie dwoistości mojej natury. Z jednej strony przyjęcie u ambasadora Anglii Hendersona, z drugiej bełt z lujami pod „Kaśką”.
- Jakiś uczeń na pytanie, dlaczego się spóźnił: ponieważ lekcja zaczęła się przed moim przybyciem.
- Dialog Churchilla z pewną posłanką „znaną bardziej z niezależności umysłu niż z urody. Dama w ferworze dyskusji politycznej wypaliła, gdy zabrakło jej argumentów: „ Mr Churchill, pan jest pijany”. Odpowiedź: „A pani, Madame, jest brzydka. Ale ja jutro będę trzeźwy”.
- Rozmowy kombatanckie w Polsce: kto kiedyś na kogo doniósł.
- Jeszcze w połowie XIX wieku czterdziestka to był okres starczy.
- U fryzjerów angielskich sprzedawało się prezerwatywy.
- Jurek Gruza: co za ludzie w tym roku.
- Dowód na klasowość myślenia. Kiedy padł projekt powiększenia bramek piłkarskich, wszyscy bramkarze Bundesligi NRF byli przeciw, a wszyscy napastnicy za…