Dolph Lundgren jako ochroniarz u szefa mafii, która zarabia jak leci: na nielegalnym hazardzie, fałszowaniu banknotów itd. Ochroniarz widzi i słyszy o wszystkich brudach w mafijnej rodzinie, ale musi to zachować dla siebie. Nikt go nie pyta o radę.
Opowieść toczy się w tempie ballady, za wyjątkiem tych sekwencji, kiedy Lundgren bije, kopie i strzela. Czyli tak: pół na pół.
Jak najłatwiej zredukować bandytów? Skłócić ich, napuścić jednych na drugich. Plotka, sugestia, pomówienie… Sami się wykończą. Bezkosztowo.
Lundgren gra tu jednego z tych twardzieli, których nie można pokonać. Ale zawsze można takiego zdradzić.