… albo nie być

Zamek Hamleta w Helsingor. Można sobie zrobić fotkę z czaszką Yoricka („Poor Yorick…”).:

Choć miejscowi w sobotnie południe wcale nie hamletyzują. Wcinają wurst i popijają Tuborgiem.:

Nie inaczej na głównym deptaku w Kppenhadze. Ścisk prawie jak w Sopocie na Monciaku albo na Krupowkach. Prawie!:

Ale to pospolite doznania. Natknąłem się jednak na formę rozrywki, która bardzo by mi podchodziła.:

Reszta jest milczeniem. Jak z turystycznego folderu:

Internet, wPolityce.pl. Rzadko zdarza mi się znaleźć tytuł, na widok którego staję oniemiały i bezradny:
Beata Mazurek: Jarosław Kaczyński przechodzi badania, które uniemożliwiają mu przyjazd na spotkanie z mieszkańcami Garwolina

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *