W Lusławicach pod Zakliczynem (okolice Tarnowa) Krzysztof Penderecki ma swój dworek, park, o czym wiadomo od dawna. Byłem, pstryknąłem parę fotek z odległości, by nie rozpraszać Mistrza. Może powstaje nowa „Pasja”?:
Ale kawałek dalej prawdziwa niespodzianka. Ogromna filharmonia – dosłownie w zbożu. Przypomniało mi to film „Fitzcarraldo” Herzoga. Tam Klaus Kinsky, który gra szaleńca, buduje operę w sercu dżungli amazońskiej.:
Jeszcze jedno skojarzenie filmowe. Grzbiety skalne pod Krosnem, tzw. Prządki, idealnie nadawałyby się na plener filmu „Piknik pod Wiszącą Skałą 2”:
W Brzesku (pod Tarnowem) natknęliśmy się na parafię “number one” w notowaniu. Wprawdzie sprzed dwóch lat, ale i tak duża sprawa. Tym chętniej pobyłbym w parafii, która zajęła ostatnie miejsce.:
I zamek w Odrzykoniu. To tu rozegrała się prototypowa historia, którą Fredo opisał w „Zemście”. Wersja pt. „Sami swoi” była próbą przeniesienia historyjki na grunt ideologiczny.:
Restauracja w Rynku w Nowym Sączu. Wieczorem w hotelu w Sanoku włączam telewizor. Na pierwszym kanale – Borewicz. Zgłasza się.:
Iwonicz Zdrój to jest właśnie to jedno jedyne polskie miasto, które nigdy nie śpi.: