Bydgoszcz. Tu widuje się hasła odwrotne do postawionego w tytule. Pomyślałem, że to działa w obie strony.:
W Muzeum byłem sam w ogromnej pustej sali, więc zsunąłem maseczkę. Zaraz zjawiła się pani, która – jak się okazało – śledziła mnie na monotorze i poprosiła, bym jednak tę maseczkę założył. Co za szczęście, że przynajmniej zakaz wstępu do lasu został uchylony. A w Muzeum to, co zawsze: niepewność i cierpienie.: