W centrum świata

Tydzień temu weekend spędziliśmy haniebnie. Cały zdrowy moralnie naród udał się na Jasną Górę (Matki Boskiej Częstochowskiej), a my udaliśmy się do Jastrzębiej Góry na Whisky Festival. W ten weekend próbowaliśmy to naprawić. Pojechaliśmy do Torunia na tzw. Dziękczynienie w Rodzinie, w trakcie którego ojciec Rydzyk podejmuje swoich hołdowników obok słynnej świątyni.:

n1

Sam był na witrażu.:

n2

I na telebimach.:

n3

Jak byliśmy rok temu, śpiewał biskup Długosz i Tercet Egzotyczny – oba podmioty wykonawcze w podobnej konwencji. Dwa lata temu (tylko słuchaliśmy z radia) była Genowefa Pigwa, w dodatku – jak się potem okazało – po paru skrętach. W tym roku – Centralny Artystyczny Zespół Wojska Polskiego. Strasznie przynudzali. A perkusista zaledwie w stopniu szeregowego, choć jest w moim wieku.:

n4

Poszliśmy więc na kramy. Bez porównania bardziej interesująco.:

n5

n6

I już lulu, bo jutro nadajemy na żywo dla TVN-u z Bydgoszczy o 7.30.
Wczoraj wieczorem jeszcze w TVN Biznes i Świat, bo Jackie Chan ma dostać Oscara za całokształt. Jak zadzwonili z tą informacją, to najpierw się upewniłem, że nie wyczytali jej  na „Pudelku”. Ale nie. Pan kamerzysta zrobił mi zdjęcie z wziernikiem kamery. Prawda czasu, prawda ekranu.:

n7

Z prasy: „Z inicjatywy BBC powstał ranking 100 najlepszych produkcji filmowych XXI wieku”.  Internauta: „Mogli się trochę wstrzymać i poczekać na >Smoleńsk<„.

Moje strony. „W Zapałowie kierowca audi potrącił 12-latka i odjechał”. A co miał zrobić? Wrócić i potrącić go po raz drugi?

Pan Webmaster uświadomił mi dziś rano, że właśnie upłynęła trzecia rocznica uruchomienia tego bloga, który dzięki jego codziennej pomocy się ukazuje. Po tej informacji jakikolwiek komentarz wydaje się bez sensu.

2 komentarze do “W centrum świata

  1. Miła Pani,
    po co confetti?
    Blog ma charakter techniczny, ale dla mnie jest bardzo ważny. Odnotowuję, że dziś – właśnie dziś, a nie tak w ogóle! – poszedłem do lasu, albo wysłuchałem płyty. Nie przepieprzyłem czasu, przynajmniej tak całkiem. Poza tym nie widzę tu nic ciekawego – w porównaniu np. z blogami tematycznymi. Ale też szkoda mi czasu na lajki i podobne pitu pitu i dlatego poprosiłem Pana Webmastera o wycofanie mojej strony na FB.
    A Państwu, którzy tu zaglądają – cóż, kondolencje i wyrazy współczucia dla rodziny. pozostającej w nieutulonym żalu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *