Ucieczka-wycieczka

Rutynowe sobotnie Muzeum. Bo dokąd tu zwiać w trakcie porządków i pieczenia?! Najpierw starzy znajomi.:

Później nieco nowości. Przykładowo Leon Wyczółkowski „Giewont o zachodzie słońca” 1898. Dokładnie taki widok mieliśmy z okien uniwersyteckiego pensjonatu przez kilka ładnych sezonów. A tu się okazuje, że Uniwersytet właśnie sprzedał pensjonat. W Warszawie z kolei, na Bartyckiej zamknęli hotelik w Centrum Badań Kosmicznych. Zatrzymywalismy się tam przez ostatnie lata dziesiątki razy (samo centrum, świetny dojazd, parking). Cóż, skończyła się pewna epoka…:

Kolejne nowości: Ireneusz Pierzgalski „Kompozycja” i Stanisława Frenkla „Sid i Nancy. Punk Rockers”. Tak…, bardzo ich brakowało…:

Święta w Muzeum ogłasza nawet Mikołajek (?) w szatni.:

Na ulicach mnóstwo zapowiedzi kulturalnych i coraz to nowe (jak dla mnie) murale.:

Chwila w Rogalinie. No, dwie chwile.:

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *