W domu pan hydraulik wymienia armaturę w łazience. To są dopiero emocje! Ale i tak swoje trzeba odpękać. Najpierw o zapowiadanym filmie Patryka Vegi…:
A potem to już normalnie – o Kocie Filemonie.:
Mniony weekend. W Tykocinie straszny rejwach. Miasteczko zatłoczone, że szpilki nie wciśniesz. Przyjechał cyrk! Poza tym – po staremu. Turyści oglądają plenery serialu filmowego o Panu Bogu i zapiecku. Oraz synagogę. W sklepiku nabyłem dzieło sztuki za całe 50 zł.:
Wizna. Od słynnego „boju pod Wizną” niewiele się tu zmienia. Poza coraz to nowym upamiętnieniem tamtego zwycięstwa. :
Pod Wizną to było zwycięstwo? Chyba takie „sui generis”, typowo polskie zwycięstwo. No ale wypić zawsze można.
Pod Wizną było zwycięstwo moralne, czyli – jak zwykle…
He he dopiero teraz mi się skojarzył tytuł dzisiejszego postu. Szapo ba:
https://www.youtube.com/watch?v=t9enJ8haHvU
Nie sądziłem, że ktokolwiek to skojarzy, ale kolega nie jest „ktokolwiek”…