Ten fatalny Władek

Fronda.pl: „Koncelebrujący mszę świętą w Doylestown w stanie Pensylwania biskup Józef Wysocki określił Andrzeja Dudę i obecną na mszy Beatę Szydło >darem od Boga<. Oby więcej takich głosów!” Tak, myślę, że już najwyższy czas, by episkopat ogłosił uroczyście cały PiS „darem od Boga” w liście pasterskim, odczytywanym we wszystkich kościołach.

Pod informacją znalazł się dopisek: „We mszy św. wzięło udział około dwóch tysięcy wiernych, spora część miała ze sobą biało-czerwone flagi”. No, to chyba cała polonia amerykańska plus przyjezdni z Kanady.

Czytam: „Prezydent Andrzej Duda: Nie jestem ani zależny od prezesa PiS, ani nie jestem z nim w konflikcie”. To zupełnie jak ja z Dorotą.

Marszałek Senatu, pan Karczewski, wyjaśnił, że pani premier pojechała do Stanów „w określonym celu…” Jak ja wybierałem się do Stanów, to miałem dylemat: lecieć w celu określonym, czy nie. Na początku byłem raczej za tym, by lecieć w nieokreślonym celu, ale w końcu zmieniłem zdanie. Do dziś żałuję…

Nie milkną echa uroczystej mszy w białostockiej katedrze z uroczystym udziałem ONR-u, tego ich szyku bojowego, flag itd. Ale nie on, ulokowany przed ołtarzem, jest najciekawszy. Najciekawsze jest wyjaśnienie Kurii Archidiecezjalnej, która oczywiście nieustannie kontroluje co dzieje się w najważniejszej świątyni Archidiecezji. Ale nie tym razem. W jej komunikacie czytamy: „Incydent wynikł z niedopatrzenia administracji parafialnej”. Administracji, więc nie biskupa, księdza dziekana, proboszcza, księdza, który celebrował mszę. Skąd! „Administracja” to zapewne pan Władek, kościelny. Bo on ma klucze, otwiera, wpuszcza, zamyka. ONR-owcy stukali, więc otworzył, bo jak miał nie wpuścić…? Tak, wszystkiemu winien ten fatalny Władek…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *