Po raz kolejny: pierwszy raz oglądałem jako dziecko.
Osnowa filmu to proces sądowy w brytyjskim wymiarze sprawiedliwości. Toczy się ping pong między prokuratorem i adwokatem. Sędzia tylko moderuje. A u nas? Sędzia pyskuje, a prokurator i obrońca – na zmianę – się mu podlizują.
Intryga zdyscyplinowana, bo na podstawie sztuki Aghaty Christie.
Świetnie zarysowana postać starego adwokata (Charles Laughton) po zawale, tyranizowanego przez domowa pielęgniarkę.
Marlena Dietrich. Anglicy są kostyczni, ale Niemka to szczyt chłodu.
Stary wyga sądowy: „- Poszło nam nadzwyczaj gładko i to mnie niepokoi”.
Świadek oskarżenia / Fitness for the Prosecution, reż. Billy Wilder, 1957