Ryga. Resztki.:
Internet (od prawej):
Konstytucji treść powinien napisać Naród! Raz na zawsze skończyć z narzucaniem przez prawników treści.
obecni wyborcy PiS narzekają na „profestorski” styl TVP i trudne słowa jak irytował. Spokojnie, tow. Kurski da radę uprościć przekaz do tych 2000 słów.
proponowanie kobiecie stanowiska sędziego jest zwykłym okrucieństwem,ponieważ kobiety są stworzone do walki wyłącznie o dobro swego potomstwa a nie społeczności.Przez tysiące lat,a może nawet miliony,ludzkość szanowała tą cechę kobiet i na wojny chodzili wyłącznie mężczyżni[czasem ze swoimi nałożnikami],Nagle ,wraz z rewolucją bolszewicką nadano kobietom prawa wyborcze aby perfidnie wciągnąć je w brudną i brutalną walkę polityczną,przeciwną kobiecej naturze.Najlepszym przykładem jest upokorzenie kobiet grających w piłkę nożną.Proszę oglądać Mistrzostwa świata kobiet w piłce nożnej.
Panie Kuźmiuk, świnie nie wyją. Świnie kwiczą. Kwiczo knury, kwiczo! ni majo koryta…
tylko Ruch Narodowy jest jedyną sensowną partią
Już widzę oczami ducha tę konstytucję napisaną przez Naród. Kulfonami na pół strony z błędami w każdym zdaniu.
„To wy jesteście elitą, a nie zapatrzone w siebie elity warszawskie” – mówiła p. premier Szydło w Rzeszowie. Zgadzam się w całej rozciągłości, zwłaszcza że sam pochodzę z miasteczka na Podkarpaciu, mam tam rodzinę, znajomych itd. Znam ludzi, teren. Nie ma takiego zadania z zakresu piśmiennictwa światowego, którego moi krajanie nie wykonaliby ot tak, od niechcenia, pod wiejskim sklepikiem, pokrzepiwszy się tylko krzynkę (albo i dwie krzynki). Deklaracja Niepodległości, piąta Ewangelia, Ulisses II, Pan Tadeusz Resurection. W tym kontekście napisanie Konstytucji takiego kraiku jak Polska to zadanie na krótkie przedpołudnie.
No tak, to zapewne w Twoich stronach zrodził się opowieść zakończona pointą:
” Dlatego poszliśmy do jednego znajomego, który sam pisze książki. Miał tylko jedną książkę, ale dobre i to… przeczytaliśmy w trojkę. Wtedy ten znajomy wziął się do roboty i zaczął pisać. On pisał, a myśmy czytali.”
A i właśnie sobie pomyślałem (w kontekście podróży i styczności z ludem), że to o takich jak Ty Leon Niemczyk powiedział do Romana Wilhelmiego „ty jesteś mocny człowiek terenu.”
Chodzi o film „Odwet” z 1982 roku. Tomasza Zygadły, co się odlewał w kiblu w „Aktorach Prowincjonalnych”. No ale komu ja to tłumaczę ?!
Gdy przeczytałem „moi krajanie” to jednak wyobraziłem sobie rejon, obszar, kraik, ziemię, czyli tzw. „małą ojczyznę”. A jeśli tak, to tym „krajanem” Twoim był chyba także Ignacy Krasicki. Nawet bez „krzynki” tworzył dzieła znaczące!
Tylko lepiej nie upowszechniaj poniższego fragmentu XBW który zamieszczam gwoli autoironii księcia biskupa i jednak „krzynki”:
Wdzięczna miłości kochanej szklenice!
Czuje cię każdy, i słaby, i zdrowy;
Dla ciebie miłe są ciemne piwnice,
Dla ciebie znośna duszność i ból głowy,
Słodzisz frasunki, uśmierzasz tęsknice.
W tobie pociecha, w tobie zysk gotowy.
Byle cię można znaleźć, byle kupić,
Nie żal skosztować, nie żal się i upić!