Reims:
Na frontonie katedry „rzygacz”, obok niego król Dawid, który gra Panu na Harfie. Wczoraj w paryskim metrze chłopak grał na gitarze. Jak tylko usłyszałem: „I’d heard there was a secret chord/ That David played and it pleased the Lord”, wsunąłem mu w czapkę parę euro.:
Belgia. Bouillon. Zamek, z którego Godfryd z Buillon wyruszył na Pierwszą Krzyżową. W deszczu, ale zawsze.:
Było zaznaczyć: tylko nie wydaj pan na głupoty
Moja wskazówka byłaby zbędna. Młody człowiek wyda te grosze zapewne na to, na co wydaje je większość pasażerów paryskiego metra. Sądząc po zapachu. A nie mam tu na myśli Chanel 5…
Wino? Tytoń? Mydło?
Cóż, pali się nie tylko tytoń. Pije się nie tylko wino. Uprasza się o więcej wyobraźni.