http://www.youtube.com/watch?v=e-cIP6qHeOI
Malkovich i Willis:
„- Frank nie zabiłeś nikogo od miesiąca!
– Ostatecznie to nic złego”.
„Byłeś moim bohaterem, Frank. Ale to kwestia czasu i każdemu prędzej czy później odbija”.
Pojęcie „contract killer”.
W trakcie pościgu po ulicach Paryża najlepiej sprawdza się stareńki citroen 2CV, zwany „kaczką”. W Polsce widuje się go od czasu do czasu.
„Śmierć jest łatwa. Nie chodzi o nią. Chodzi o podróż do niej” – mówi rosyjska agentka. Willis wyjaśnia widzom tę kwestię: „- Ona jest z Rosji”.
Ciągle najbardziej skuteczna w działaniach szpiegowskich okazuje się stara, dobra mistyfikacja. Przebrać się za kogoś, stworzyć wrażenie, iść na rympał. To zawsze działa!
Niezrównany Hopkins w roli genialnego psychopaty.
O Rosji ciągle: „Mother Russia”.
Komenda w Rosji: „Ruki za gałowu”!
Willis instruuje swoją dziewczynę, która w mundurze rosyjskim ma udawać Rosjankę: „- Nigdy się nie uśmiechaj”!
Malkovich do romansującej z przypadku dziewczyny Willysa ( z rosyjskim żołnierzem): „Dzieci, co się dzieje na Kremlu, zostaje na Kremlu”!
Malkovich, kiedy widzi kogoś umierającego, żegna się krzyżem prawosławnym. Pochodzenie.
W tłumaczeniu nie mówi się: „- Nie polecisz na Karaiby”, lecz, żeby było bardziej zrozumiałe: „ – Nie będziesz smażył dupy na Karaibach”!
„ – Zakochanie jest jak gołab na skraju urwiska. Musi tylko polecieć”!
Profesor Dąbrowski (w Iranie), wysoce szemrany, jest tu przedstawiony jako Dombrass. Po co komplikować?