Wykłady. Na uczelni kształcą się też plastycy. I wystawiają. Co za szczęście – „mały realizm”, a nie kolejną bitwę pod Grunwaldem.: .

Zawsze przeglądam book crossing. W przeświadczeniu, że tam czeka na mnie objawienie. Tym razem czekało. Pstryknąłem fotkę, wróciłem na zajęcia. Po zajęciach książka zniknęła. I teraz ani się odnajdę? Albo wyrażę?:

Czytam w prasie wyznaniowej o Męskich Plutonach Różańca. W Świdnicy taka grupa zarejestrowała się jako 29. Znaczy  – branie jest spore. A gdyby tak pułk? Dywizja?
Nie mam nic naprzeciwko. Tylko – czy ci rozmodleni, natchnieni  modlitwą, zrobią cokolwiek dla kogokolwiek? Czy też raczej poświęcą się instalacji kolejnego „plutonu modlitewnego”. A ten – poświęci montowaniu kolejnego plutonu..?

Zabawa trwa.
Bronek Wildstein rzucił się z pasją – jak to Bronek – na partyjnictwo w obsadzaniu stanowisk po wyborach. Spóźnił się o kilka miesięcy, ale media donoszą, że jest poważnie chory. Ale tuż po jego oburzeniu własny jego syn został szefem redakcji TAI. Choć z jego publicystyki ewidentnie wynika, że zdanie wielokrotnie złożone wciąż pozostaje dla niego tajemnicą.
Stary Wildstein milczy.

Tygodnik Nie: „Ożywioną dyskusję radnych Zielonej Góry wzbudziła sprawa lokalizacji pomnika św. Urbana, patrona miasta. Rada miasta uzgodniła już z Kościołem, że pomnik stanie nieopodal kościoła Matki Boskiej Częstochowskiej przy ul. Mickiewicza. Wątpliwości miała radna PiS Bożena Ronowicz, która chciałaby, aby pomnik stanął przy wzgórzu na Palmiarni. Radna zauważa, że św. Urban jest patronem winiarzy, a miejsce wybrane na pomnik nie ma związku z winem i winiarzami. Zauważyła również, że w okolicy jest dużo drzew, a siadające na nich ptaki mogą brudzić pomnik świętego. Zwolennicy wybranej lokalizacji pomnika zarzucili radnej, że atakuje Kościół i występuje przeciwko księżom, którzy zgodzili się na wybraną lokalizację. Uspokoiło to dyskusję. Uchwałę przyjęto większością głosów. Jesteśmy pod wrażeniem poziomu dyskusji zielonogórskich radnych”.