Komedia. Londyński glina z rekordami w kwestii zatrzymań wypchnięty na prowincję, bo przy nim wszyscy inni okazują się rozpaczliwie mało efektywni.
Tylko, że na prowincji panuje inna miara tego, co jest przestępstwem. Tu się żyje spokojnie nie dzięki prawu, lecz dzięki tolerancji.
I wszystko fajnie do momentu aż w miasteczku zjawi się autentyczny „ponury żniwiarz”.
Timothy Dalton (kiedyś Bond) zaplątał się w obsadzie. Jako czarny charakter.
Policjanci zamiast działać, ględzą przy piwie, a w tle słychać zespół Sweet i słynny kawałek „Action”.
No i jak na początku pojawia się strzelba, to już jest pewne, że pod koniec…