Każdy chciałby umierać jak Goethe, który przed zgonem krzyknął ponoć: „- Więcej światła”. Nasze ostatnie słowa będą zapewne bardziej banalne. Internet służy przykładami:
- Nie wiedziałem, że to pańska żona.
- Przecież ci mówię, głupia babo, że to nie jest pod prądem.
- Bardzo panią przepraszam, ale ten moher chyba można doczyścić.
- I co z tego, że jesteśmy na Bronksie? Myślisz, że boję się tych wszystkich czarnuchów?
- Przepraszam, pobrudziłem panu dresy.
- Tak to robił Rambo.
- Trzy słowa do ojca prowadzącego.
- Ty jednak masz małe cycki.
- A teraz dziadek zrobi fikołka.