Według Erskine’a Caldwella.
W PRL-u wydawali go na potęgę, bo obnażał prymitywizm życia na amerykańskim Południu.
Tu historia nieszczęsnego romansu szefa firmy transportowej, który urwał się żonie, by w ostatnią noc lata poromansować z sekretarką. A potem już się zaczyna kołowrót pomyłek.
Ewa Wencel: