Mili Państwo,
Dziś imiona obchodzą – podaję za kalendarium Wikipedii – Cyriak, proszę nie mylić z Czyrakiem, który ma imieniny innego dnia, Dadzbog, proszę nie mylić z darz bór, Lutwin, proszę nie mylić z Litwinem i Rypsyma, proszę nie mylić z niczym.
Dziś Dzień Kuriera i Przewoźnika. Za patrona kurierzy mają Anioła Gabriela, który zwiastował – wiadomo. Ale jak kurier przynosi wiadomość o eksmisji albo wieści od komornika czy onkologa, to Archanioł Gabriel też tak chętnie mu oświetla drogę?
Nadganiamy z materiałem. Wertujemy słownik wyrazów obcych, aby poszerzyć zasób pojęć. Dziś na literkę „G”
Giemza – „wyprawiona skóra kozy”. Tylko dlaczego na tak wiele pań mówi się ta przebrzydła giemza?
Glosolalia – „pozbawione sensu skojarzenia dźwiękowe”. Najczęściej rozmowa z małżonką.
I na literkę „h”:
Frasunek – „zmartwienie, troska, kłopot”. Pytanie – co jest dobre na frasunek?
Frigidarium – „w starożytnych łaźniach rzymskich sala do ochładzania się”. Znaczy: klima.
Froter – „człowiek zajmujący się zawodowo froterowaniem posadzek”. Tak właśnie widzę swoją przyszłość.
Furiant – „ludowy taniec czeski w żywym tempie”. Pytanie: jak by furiat tańczył furianta?
Żebyśmy złapali jakiś dystans względem tego, co się dzieje wokół nas, sięgamy w przeszłość, powiedzmy do jesieni roku 1962. Starszym dla przypomnienia, młodszym ku nauce. Trwała gorączka telewizyjna. Z taśm schodził krajowy telewizor marki Wisła, na licencji radzieckiej z ekranem wielkości pocztówki. W Poznaniu zawiązał się społeczny komitet budowy ośrodka telewizyjnego. Milionowego posiadacza telewizora zarejestrowano już 4 lutego 1963 roku. W kopalni „Wieczorek” w Katowicach, jako pierwszej w Polsce, otwarto Muzeum Ruchu Rewolucyjnego. Gazety zapowiadały przybycie do Gdańska na Boże Narodzenie statku z 700 tonami cytryn z Libanu. Ostatnie strony gazet wypełniała reklama Totolotka: „Nie ćwiartka wódki, ale ćwiartka losu może dać szczęście” – ćwiartka losu w „totka” kosztowała tylko 20 złotych. W Związku radzieckim Stalingrad z powrotem przemianowano na Wołgograd, a trumnę Stalina usunięto z mauzoleum Lenina na Palcu Czerwonym. Poza tym lada dzień po raz pierwszy do studia nagraniowego wejdą czterej muzykalni chłopcy z Liverpoolu. Firma DECCA dała im szansę zarejestrowania materiału na pierwszą płytę. Na estradzie chłopcy dawali sobie jakoś radę, ale w studiu – kompletna klapa. Przedstawiciel firmy DECC orzekł więc, że grupa The Beatles – cytuję – „nie ma żadnych szans w show bussinesie”. Jak wiadomo, miał całkowitą rację.
Jesień nastraja nostalgicznie, więc cytujemy klasyków w temacie: przemijanie.
Jeden klasyk powiada:
„Minęła młodość i uroda,
Została reszta. Szkoda”.
A drugi klasyk uzupełnia: „Wszystko mija, nawet najdłuższa żmija”.
Mijam i ja –
Wiesław Kot