Fotoreporterzy przed salą sądową – każdy pod krawatem i tak z 50-tką na karku. Dzisiaj fotoreporter prasowy w wieku 30 lat to już dziadek. Muszą być młodzi i szybko śmigać po mieście.
Agent ma przykrywkę „specjalisty od public relations”, co tłumacz przekłada – „specjalista od spraw międzyludzkich”.
Amerykański nałóg komplementowania: „Dziękuję za wspaniały obiad. I przekaż swojej mamie, że deser był cudowny”.
Patrzę na faceta, wiem, że skądś go znam, ale nie wiem skąd. Ależ tak – Claude Rains – grał kapitana Renault w „Casablance”. „Początek pięknej przyjaźni”.
A jak to się odbiło u Kusturicy? W „czarny kot, biały kot”? Mafiozo poszedł się załatwić do drewnianego kibla, deska się załamała i runął w szambo. Wstaje, a tu jego prawa ręka czeka ze szlauchem. Pomocnik jedną ręką zatyka nos, a drugą polewa mafiosa, całego w gównie. A mafioso wyciera się do sucha gęgającymi wniebogłosy gęsiami. „Początek pięknej przyjaźni”. Kusturica – mistrzostwo świata.