Rok 1970
- W Polsce zadowolenie z siebie jest potępiane. Wszyscy cierpiący i zakompleksieni. Jak przyjdzie do urzędu ktoś bardzo cierpiący, to coś załatwi.
- Kloss – polski bohater narodowy. Chodzi w mundurze niemieckim, a pracuje dla wywiadu radzieckiego.
- Jan Himilsbach: jest tylko dwóch wielkich pisarzy współczesnych. Himilsbach i Faulkner. I idą łeb w łeb, łeb w łeb.
- List wydawcy do Karola Marksa: „Drogi i szanowny panie Marks, minęły już trzy terminy oddania do druku Pańskiej pracy >>Manifest komunistyczny<<.; jeśli przekroczy pan czwarty, będę zmuszony oddać temat do opracowania innemu autorowi”.
- Gustaw Holoubek o Andrzeju Łapickim: Powinien być kierownikiem pralni damskiej. Przychodziłyby panie stadami, jedna kilka razy, aż wreszcie kładąc te ciuchy na ladę powiedziałaby: – Panie Andrzeju, pan to powinien zostać aktorem…
- Hitler był abstynentem. To odstrasza od abstynencji.
- Przyjęcia do cyrku. Przychodzi facet, frunie w powietrzu. Podchodzi dyrektor, mówi: eee, jeszcze jeden imitator ptaków.
- Opera na wsi. Rzucają w tenora. „Śpiewać to może ja nie umiem, ale jak któremu przypierdolę”.
- Józef Nowak recytując w czasach stalinowskich wiersz Majakowskiego omylił się: I szedł Lenin w rozpiętym napletku…
- Reklama firmy pogrzebowej: „Umierajcie, my zrobimy resztę”.
Krzysztof Mętrak, Dziennik 1969-1979