Noc z Wertyńskim

Wykonanie: Olena Leonenko, tekst Głowackiego.
Piłsudski jak miał lekką melancholię, oglądał filmy z Chaplinem, Jak ciężką, słuchał Wertyńskiego.:

s3

Kurczę, żył jak pączek w maśle w najważniejszych miastach świata po emigracji w dobie rewolucji październikowej. Ale nie – on musiał wrócić do Rosji. I pisał do Stalina, że teraz już „skończył z dekadencją” i jest „człowiekiem radzieckim”.
W Związku Radzieckim w cztery lata dał 6 tys. koncertów. Śpiewał z przyczep samochodowych na Syberii w trzaskający mróz i w kopalniach dla górników. Swoje romanse dedykowane arystokratycznym damom. Ciekawe, ile „ludzie radzieccy” z tego rozumieli. Ani jednego plakatu, ani jednej informacji w prasie, ani jednej płyty w ZSRR.

Noc z Wertyńskim, reż. Janusz Głowacki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *