Nazwisko na całe życie

Pogoda tak mniej więcej na połowę listopada. Mży bez końca. Jadę do telewizji i od razu przypomina się piosenka Czerwonych Gitar: „Asfalt ulic jest dziś śliski jak brzuch ryby”. Zdanie to uchodzi za najtrudniejszą pod względem artykulacji frazę w polskiej piosence.

W telewizji pytają, czy to bardzo dobrze, że Agnieszka Holland została szefową Europejskiej Akademii Filmowej. Odpowiadam, oczywiście, że bardzo dobrze. I zaraz pytanie, czy od tego filmy europejskie staną się lepsze. A tu już mówię, że nie. Gdyby to było takie proste: zbiera się komitet i postanawia – nakręcimy wybitny film…

Z kolei TVN pyta o Johna Malkovicha, któremu stuknęła 60-tka. Wydaje się, że pijaka i wariata zagrać potrafi każdy. Malkovich udowadnia, że nie. W jego wzroku czai się element szaleństwa i widz nie jest pewny, czy jego postać zachowa się racjonalnie, czy też obłęd weźmie górę.

Dziennik.pl zachwyca się pobytem aktorki Bachledy-Curuś na Festiwalu w Berlinie. I dodaje, że „jej nazwisko rozsławia Polskę”. No tak, jak się w Berlinie nauczą już, jak się to nazwisko wymawia, to z pewnością zapamiętają do końca życia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *