Moje prywatne roraty

Adwent tuż tuż, więc czerpiemy z otchłani wieków, żeby choć symbolicznie zażyć tej atmosfery. Ciemny świt, fioletowe szaty liturgiczne, przy ołtarzu płonie świeca roratnia. Zawodzący śpiew starych kobiet.

Ze „Śpiewnika kościelnego” X. Jana Siedleckiego (Lwów 1928)

Pieśń XVII-wieczna:

Archanioł Boży Gabryel posłan do Panny Maryjej
Z majestatu Trójcy Świętej tak sprawował poselstwo k’Niej
Zdrowaś Panno, łaskiś pełna, Pan jest z Tobą, to rzecz pewna.

Panna się wielce zdumiała, z poselstwa, które słyszała
Pokorniuchno się skłoniła jako panna sromięźliwa.
Zasmuciła się z tej mowy, nic nie rzekła aniołowi.

Pieśń XVIII-wieczna:

Spuśćcie nam na ziemskie niwy, Zbawcę niebios obłoki
Świat przez grzechy nieszczęśliwy, woła z nocy głębokiej.
Gdy wśród przekleństwa od Boga, czart panował, śmierć i trwoga
A ciężkie przewinienia zamkły bramy zbawienia.

Ale Ojciec się zlitował nad nędzną ludzi dolą.
Syn się chętnie ofiarował, by spełnić wieczną wolą.
Zaraz Gabryel zstępuje i Maryi to zwiastuje
Iże z Ducha świętego pocznie Syna Bożego.

Tak nawiasem. Dzisiaj organiści początek pierwszej pieśni lekko zmienili, bo zawsze wychodziło niezręcznie: „Archanioł –bożyga –bryel”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *