Kabaret Olgi Lipińskiej. Kontrola

Para kontrolerów – koczkodany z biura. Na szczęście ona lubi wypić, a Turecki pobiegł do miasta po „herbatę”.
Gajos wyrywa na oślep ze skoroszytów. „- Żebym ja znalazł te papiery!”:

p4

Pytają pannę Krysieńkę, co to jest teatr. Ona jakby pierwszy raz słyszała cos takiego. Pan Piotruś za to recytuje definicję z rozdzielnika. Że podmiot wykonawczy itd.
Kobietę trzeba trzymać krótko. Rok, dwa…
Damy jak świeże kwiaty – szalenie krótko się trzymają.

Kabaret Olgi Lipińskiej. Kontrola

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *