Para kontrolerów – koczkodany z biura. Na szczęście ona lubi wypić, a Turecki pobiegł do miasta po „herbatę”.
Gajos wyrywa na oślep ze skoroszytów. „- Żebym ja znalazł te papiery!”:
Pytają pannę Krysieńkę, co to jest teatr. Ona jakby pierwszy raz słyszała cos takiego. Pan Piotruś za to recytuje definicję z rozdzielnika. Że podmiot wykonawczy itd.
Kobietę trzeba trzymać krótko. Rok, dwa…
Damy jak świeże kwiaty – szalenie krótko się trzymają.
Kabaret Olgi Lipińskiej. Kontrola