Jerzy Bronisławski „Bez skrupułów” 1979:
Taka sobie sensacyjna, okupacyjna czytanka. Na marginesie przemyca jednak prawdę (?), że „naród walczył z okupantem”. Bo w praktyce ujawniało się wiele stanów pośrednich. Naród też starał się „urządzić”, adoptować, wykorzystać okupanta przeciw własnym rodakom. No i radziecki oficer przekonuje polskiego, że 17 września był jak najbardziej słuszny.
Cytat:
— Wiązały nas sojusze zachodnie! — odparował speszony nieco Ostoja-Rostocki. — Plan przewidywał… — Sojusze! — pokiwał smętnie głową Charitonow. — Plany, sojusze i co z tego? Pomogli wam chociaż? Wojnę Niemcom wypowiedzieli, ale do dziś siedzą jak mysz pod miotłą na tej swojej linii Maginota. Oto war tość papierowych deklaracji! Ale co ciekawsze, nie przeszkadza im to udzielać pomocy Finlandii, którą faszyści pchnęli do zbrojnej awantury przeciwko nam. Ma pan jeszcze jeden przykład, jak splatają się kapitalistyczne interesy, gdy w rachubę wchodzi nasz kraj — Rosja Radziecka. Chyba się spodzie wali, że zaraz po zajęciu Polski Hitler ruszy na wschód. Gefreiter przestraszył się zimy i my sobie z tego doskonale zdajemy sprawę. Dobrze pamiętamy okres interwencji i potrafimy zatroszczyć się o własne bezpieczeństwo. Pożywiom, uwidim! — zakończył w zdenerwowaniu po rosyjsku. — To już nie strategia, a polityka, panie majorze.
Niby już wszystko wiadomo, ale ilu ludzi zdaje sobie sprawę z tego, że właśnie pod koniec wojny z Finlandią Sowieci podjęli zbrodniczą decyzję w sprawie Katynia? Jaki był związek tych dwóch spraw?
Historycy, którzy lubią oficjalne dokumenty ciągle przypominają wniosek Berii z 5 marca.
Ale faktyczna decyzja zapadła w lutym, Beria był tylko wykonawcą. A wniosek? Jest zbyt szczegółowy, aby uwierzyć że to pierwszy postulat w sprawie wymordowania polskich oficerów.