Italia con pioggia

Triest. Centrum takie se, w Poznaniu czyściej. Zamek Miramare sporo powyżej. W parku z szalenie zielonymi piniami.

Treviso. Przewodniki piszą, że starówka to „typowo włoska plątanina uroczych uliczek”. Faktycznie. Z tym, że tu od pewnego czasu sporo pada i Treviso wygląda jak z lekka podmywane.:

W kwestii Padwy – pielgrzymowaliśmy do świętego Antoniego Padewskiego, któremu Dorota zawdzięcza odnalezienie aż dziesiątej części rzeczy, które zgubiła. Uważa, że to ogromny procent. Od razu założyła, że złoży za to w jego bazylice ofiarę. Problem w tym, że długo nie mogła odnaleźć w świątyni (fakt, że rozległej) skarbonki. Taki skandal w polskim kościele nie miałby prawa się wydarzyć!:

Wreszcie postanowiliśmy zaatakować Wenecję, ale jak zwykle, lecz – jak poradzili dobrzy ludzie – od innej strony laguny. Od miasteczka Chioggia.:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *