Rzeczywistość puka. A to obok pobliskiej biedronki otworzą nowy odział (może w nienajszczęśliwszym momencie), a to internet zaproponuje filmowe karty do głosowania.:
Przejechaliśmy się do Siarnik (40 km na południe). Mżyło i lało. Szkoda, że zdjęcia nie oddają zapachu.:
Na jałowym biegu – „Rambo. Ostatnia krew”. Film też jałowy.:
U mnie dzisiaj, nie tyle deszcz a woda. Hektolitry wody i śpiewajacy Peleas szorujacy brzuchem po scenie – basenie, umoczony po ramiona.
Poczuła się Pani chociaż przez chwilę Melisandą?
Jednak nie. Ale na drugie mam Tatiana.
A ja Oniegin. Może Pani do mnie napisze..?
Panie Wiesławie, niewiele piszę, mało co mówię. Ja śpiewam.
Szukam falsecisty do roli Cezara, by pięknie odśpiewał na moje – „Caaaarooo….”