Rankiem Polsat już w sprawach Cannes, potem jeszcze pół godziny gadania dla pracy telewizyjnej o „Dynastii”:
Interesy rzuciły nas najpierw na Ziemię Lubuską.:
A potem do miasteczka Jawor na Dolnym Śląsku.:
Odsłuchane w samochodzie. Autor rozpoczyna kilka ogromnie odległych wątków, a potem nie bardzo potrafi przekonać czytelnika, że to się zbiega w jakąkolwiek całość. Na bezrybiu…: