Ciężka gęsina

Polszczyzna tych naturalistycznych seriali telewizyjnych bywa porywająca. Program o paniach, które poddały się zabiegom z zakresu chirurgii plastycznej: „- A jak komu się nie podoba, jak wyglądam po operacji, niech mnie pocałuje głęboko w dupę!”

Ks. Michał Olszewski, SCJ (sercanin), egzorcysta, występuje na portalu Fronda.pl w obronie krytykowanego miesięcznika „Egzorcysta”. „ -Mnie przeraża jeszcze jedna sprawa. Ludzie, którzy w ostatnim czasie wypowiadają się na temat posługi egzorcystów w polskich mediach, w tym niektórzy księża, sami zaznaczają, że nigdy w życiu nie uczestniczyli w egzorcyzmie. To jest przerażające, że ktoś zabiera głos (wyłączając biskupów, bo oni mają zawsze do tego prawo), na tematy, o których nie mają pojęcia”
Czy ten egzorcysta mówiąc o biskupach na pewno wie, co mówi?
„- A może należałoby nieco zmienić optykę patrzenia?” – pyta dziennikarka. Hmm, „optyka patrzenia”… Jak by kto szukał przykładów pleonazmu (że masło maślane)…

Jutro 11-tego, św. Marcina. „Na świętego Marcina najlepsza gęsina”. Wprawdzie nie ma nic głupszego nad przysłowia ludowe, ale Dorota kupiła taką pięciokilową. Ech, wnieść to na drugie piętro…
Przypomniało mi się. Tydzień temu wstąpiłem do Ślesina, który do niedawna był gęsim zagłębiem. Do tego stopnia, że na rynku stoi handlarz gęśmi odlany z brązu. I w porządku. Tylko dlaczego on handluje gęśmi w garniturze i pod krawatem?

Tradycyjne 10 km. po lasach. Dzień coraz krótszy, więc startuję o zmierzchu, ale wracam do samochodu nocą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *