Taki prezent sprawia, że zwykły dzień staje się świętem. Kolega Maciej kopnął się samochodem z Warszawy do Radomia, specjalnie by kupić jedne z ostatnich (edycja limitowana) replik tamtejszego pomnika pary prezydenckiej. Wcześniej musiał ten rzadki towar obstalować telefonicznie. I proszę – nasze skromne poznańskie mieszkanie od razu nabrało blasku.:
W przyrodzie panuje Chełmoński.:
I słońce też jakieś nie teges.:
Gdzieś po drodze.:
W tygodniku Przegląd artykuł o Strzemińskim i Kobro (czyli czego Wajda nie powiedział w filmie).: