Bunkrów nie ma, ale…

Cicha, rodzinna uroczystość żałobna na Pomorzu Zachodnim. Na pogrzeb cioci Doroty przyszli krewni i przyjaciele, którzy w trakcie stypy wspominali najszczęśliwsze spędzone wspólnie lata. Przypadły one na dekady Gomułki i Gierka w niewielkim PGRze w Zachodniopomorskiem. Po prostu raj! Jak wiadomo, fatalnie w tym regionie zaczęło się dziać w momencie, kiedy nastała wolna Polska. Ogólny wniosek zebranych: I komu to przeszkadzało?
Kolory tęczy przy barwach kwiatów, jakie ustawia się na polskich grobach, to blada kalkomania. Ale niekiedy i mnie można w tym względzie zaskoczyć.:

s1

Wał Pomorski to dziś nadszarpnięte czasem zwały betonu pokryte unikatową (podobno) roślinnością. Przywołajmy klasyka: „Bunkrów nie ma, ale też jest zajebiście…”:

s2

Borne Sulinowo. Proradziecki cmentarz.:

s3

Chowali tam swoich, których nie opłacało się transportować do kraju. Wprawy nabiorą dopiero w Afganistanie. Stąd wielu „nieznakomych” (zapewne ofiary wypadków na poligonie, po pijaku), dzieci, panie z personelu. Ludzie, na których nikomu nie zależało.

Pani poseł Pawłowicz nie będzie się wypowiadać w mediach. Ale nie dlatego, że objęła ją cenzura, blokada informacyjna, broń Boże! Sama tego chciała: „To nie jest zakaz czy nakaz, a wręcz ja sama wystąpiłam z taką inicjatywą. Poprosiłam, by klub decydował, w jakim momencie i na jaki temat mogę się wypowiadać”. Dziennikarze więc zaraz wystąpili o pozwolenia dla pani poseł u odpowiedniej dysponentki, pani rzecznik PiS, Beaty Mazurek: „Przykro mi, ale w tym momencie nie mogę się zgodzić na żaden wywiad  z udziałem posłanki. Nie wiem, kiedy ewentualnie będzie to możliwe”. „Żeby było jasne – nie mam żadnego zakazu wypowiedzi”. – tłumaczyła pani poseł Pawłowicz.
Wczoraj zanotowałem tu termin „pisać”, czyli na czarne mówić białe i odwrotnie.

Strony rodzinne. Pewna16-latka nie miała prawa jazdy, ale chętnie zgodziła się podwieźć rodzinę. Jednak wyjechała z posesji tylko na odległość kilku metrów. „Dziewczyna przejechała przez jezdnię i wjechała do przydrożnego rowu, a następnie uderzyła w ogrodzenie. W pojeździe oprócz nastolatki, podróżowało dwoje pasażerów: 29-latka i 4-letnie dziecko. Cała trójka trafiła do szpitala w Jarosławiu, gdzie pozostali na leczeniu”. Następnym razem przejedzie kilka metrów dalej. Potem znowu i znowu i tak z czasem dojdzie do wspaniałych rezultatów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *