Wschód słońca powitało się jak Pan Bóg przykazał – o piątej w Szreniawie.:
Wrocław. Muzeum Narodowe jest czynne o godzinę krócej z powodu upałów. Ale i tak odnajduję swoje awatary.:
Galeria sztuki nowoczesnej przy Placu Strzegomskim oferuje mnóstwo atrakcji plus kawę na tarasie.:
Zamek w Kliczkowie. W nim historyczne napisy. Zagadka – z którego pochodzą wieku? Podpowiedź – na pewno nie z siedemnastego.:
Bolesławiec. Dorota na zakupach w centrum ceramiki, a ja się nudzę:
I wreszcie Zamek Czocha, czyli Twierdza Szyfrów. W telewizji i np. w filmie „Gdzie jest generał?” wydawała się piękniejsza.:
Pomyślałem, że telewizje dziś będą dzwonić w sprawie Szulkina. A potem pomyslalem, że o Szulkinie już od dawna nikt nie pamięta.
Zadzwoniło radio. Akurat piłem kawę w Dreźnie. Radio prosiło, bym potwierdził śmierć p. Szulkina, bo oni coś słyszeli…
Z tego co mi wiadomo, jak się ostatnimi laty prowadził p. Szulkin, mogę wnioskować, że on sam nie zauważył, że umarł…