W miasteczku Kłecko koło Gniezna ostatni raz byłem – wstyd się przyznać – rok temu. Zmieniło się niewiele, właściwie nic. Włącznie z ofertą dla potrzebujących w kościelnej kruchcie.:
Na portalu dla Polonii pożegnaliśmy Barbarę Krafftównę.:
W ulubionym kinie. Niestety, dwugodzinny brulion, żeby się wyrazić delikatnie.:
Z trasy. Rzut oka na Śmiełów z jego pałacem. Taki jak zwykle.:
Odsłuchane za kierownicą. Harlan Coben „Jedyna szansa”. Kiedyś bardziej mi się te jego układanki podobały. Teraz wytrzeźwiałem.: